CELEBRITY
If this was Mr. Mejza’s greatest sin, it would be half poverty, in a way, this is the icing on the cake of his activities – suggested Prime Minister Donald Tusk

A co tu komentować? Ja zresztą może nie jestem najlepszy od komentowania kwestii, jak ktoś przekroczył prędkość – stwierdził Donald Tusk, pytany o sprawę Łukasza Mejzy. Poseł PiS został zatrzymany na drodze ekspresowej S3 po tym, jak jechał tam ponad 200 km/h. – Gdyby to był największy grzech pana Mejzy, to byłoby pół biedy, w jakimś sensie to taka wisienka na torcie jego działalności – dodał premier.
We wtorek Donald Tusk przebywał w Raciborzu. Podczas wypowiedzi dla mediów premier został zapytany przez dziennikarzy o
– A co tu komentować? – zaczął szef rządu. – Ja zresztą może nie jestem najlepszy od komentowania kwestii, jak ktoś przekroczył prędkość. To chyba wtedy się traci prawo jazdy na jakiś czas? – zapytał retorycznie.
A to, że ktoś zasłania się w takich sytuacjach legitymacją poselską, jest tak głupie, że tego nawet nie chce mi się komentować – kontynuował premier. – Też jestem człowiekiem, przez długie lata byłem też posłem i zdarzało się, że policja zatrzymywała – takie jest życie.I w życiu mi do głowy nie przyszło, żeby chwalić się legitymacją poselską – oznajmił, dodając, że “niektórzy zresztą uważają, że nie ma się czym chwalić”.
Jak zapewnił, “tutaj na pewno policja zrobi swoje”. – I jestem przekonany, że poniesie konsekwencje, niezależnie od tego, czy macha tą legitymacją, czy nie – powiedział Tusk i podkreślił: